Od długiego (naprawdę długiego) czasu ciągle odkładałam ten lodowy-deser na później i później.
Nim jeszcze dodałam ten post na zewnątrz było dobre 33 stopnie i oddychać się nie dało.Na szczęście/nieszczęście (zależy z której strony patrzymy) przyszła burza i się ochłodziło. Mimo tego nie zrezygnowałam z lodów bananowych.
Przepis jest banalny - wystarczy włożyć banana/y* do zamrażalki ,a na następny dzień miksujemy banana/y i podjemy** z czym nam się zamarzy (orzechy,rodzynki, wiórki kokosowe, masło orzechowe - albo wszystko naraz ,bo kto nam zabroni?)
Pierwszy raz robiłam ten deser i wiem ,że będzie u mnie częstym gościem!
*Możecie użyć oczywiście innych owoców;)
**Podajemy od razu, jeśli lubimy delikatne kremowe lody lub wstawiamy do zamrażarki jeszcze na kilka godzin, aż się utwardzą.
Wygląda przepysznie i jak pojade do sklepu zakupię produkty i zrobię :)
OdpowiedzUsuńA tymczasem zapraszam do mnie na bloga na rozdane z Romwe :)
http://carolin-blog.blogspot.com/2014/07/giveaway-black-lace-shorts.html#comment-form
Koniecznie zrób :-)
UsuńPytałaś się w sprawie konkursu w jakim języku napisac komentarz, oczywiście jak najbardziej może być po Polsku :)
Usuńhaha już dodałam ,ale po angielsku - może być prawda? :D
UsuńNo pewnie, że może :)
UsuńTak, ten pomysł jest doskonały. Lody własnej roboty, które w sumie sa tylko owocami, haha. ;)
OdpowiedzUsuńopowiastki-prawdziwe.blogspot.com
Wygląda naprawdę pysznie, wszamałabym!
OdpowiedzUsuń✌blog
Jest pyyszne! ^_^ :D
UsuńNo to na co czekasz? Banany do zamrażalki! :DD
OdpowiedzUsuń