Mam dość patrzenia w lustro, nie chcę widzieć tego co widzę.
Śmietankowo-budyniowa owsianka z bananem,brzoskwinią,orzechami i cynamonem.
Wystające kości - to jest tak bardzo obrzydliwe.
Moje ramiona to nie ramiona ,a zapałki. Wstydzę się ubierać sukienki - nie chcę ,żeby ludzie widzieli moje ramiona. Noszę ciągle rozpuszczone włosy - byle by zakryć ramiona.
Mam dość tego jak ludzie na mnie zerkając myśląc sobie ' O Boże...!'
Wyglądam okropnie.
Mam tak samo. Wczoraj byłam na zakupach. Założyłam sukienkę... Boże.. W takich moemnatch widzę jak okropnie wyglądam, zero biustu, wychudzony szkielet. Walczę.
OdpowiedzUsuńObie walczymy i mam nadzieję ,że wygramy :)
Usuńwystające kości, skąd ja to znam?
OdpowiedzUsuńobojętnie co bym nie ubrała to wszytsko na mnie wisi :<
ale wierzę, że Ci się uda!
ja walczę cały czas! :)
Dziękuję :)
UsuńPowodzenia, na pewno dasz radę! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ,mam taką nadzieję :)
UsuńPowodzenia, na pewno dasz radę! :)
OdpowiedzUsuńTrzymam za Ciebie kciuki :D
OdpowiedzUsuńDziękuję to wiele dla mnie znaczy :)
UsuńNajważniejsze, żebyś się nie poddawała, nie dopuszczała do siebie negatywnych myśli i złych emocji. Trzymam kciuki! :)
UsuńDziękuję za wsparcie :)
Usuń